Okazje dnia

wtorek, 13 grudnia 2016

Elon Musk - bohater naszych czasów?

Na podstawie książki:

Elon Musk – biografia twórcy PayPala, Tesli, SpaceX
(biografia człowieka, który zmienia świat na naszych oczach)




To będzie nie tyle recenzja, co subiektywne omówienie książki z akcentem na własne odczucia i przemyślenia.
Tę 400-stronicową książkę z wydawnictwa Znak Horyzont* przeczytałem w wersji papierowej.

Tytuł mówi telegraficznie kim jest Musk. Pochodzący z RPA 45-latek jeszcze przed trzydziestką zarobił dziesiątki milionów dolarów, sprzedając firmy wymyślające innowacyjne oprogramowanie i usługi. Jeśli jednak nie wiesz co oznaczają: PayPal, Tesla  lub SpaceX, to „na szybkiego” wystarczy spojrzeć do wikipedii.  Ale to tylko suche fakty, gdy w rzeczywistości to długa i pasjonująca historia – od dzieciństwa do roku 2015, której właśnie poświecona jest książka. Nie będę tego streszczał – jest sporo recenzji. W tym także w formie audio jak ta https://youtu.be/P41W1VNdWiU . Wrócę do niej za chwilę.

Muska podziwiam od dawna...
W szczególności dlatego, że jedna z domen Muska - samochody elektryczne/alternatywne to i moje inżynierskie zainteresowania  - przed laty (‘epoka przedblogowa’) dałem temu wyraz w szkicu pewnej strony – www.bezsamochodu.pl.tl  (ale od tamtej pory nie rozwijanej).
Wyszedłem wtedy od pytania zrodzonego z wielu wad samochodów – może w ogóle nie tędy droga dla sprawnej i racjonalnej komunikacji? Wtedy jedyną realną alternatywą były samochody elektryczne, ale miały długo złą passę przez brak wiary w ich powodzenie a także przez bojkot tradycyjnych firm motoryzacyjnych.
Jednak Musk wykorzystał powszechne i narastające przekonanie, że klasyczna motoryzacja zanieczyszcza środowisko. Jego ochrona jest jedną z długofalowych misji Elona.
A także odpowiedni moment trendu uniezależnienia się od ropy.

Powracając do wspomnianej recenzji audio (Damiana Redmera). Interesują go najcenniejsze lekcje z książki.
Wymienia trzy:
1. Zmiana świata musi mieć uwarunkowanie rynkowe – np. w przypadku auta Tesli ludzie po prostu chcą go mieć – z czysto egoistycznych pobudek – nie oglądając się na ideologie czy ekologiczne zalety. Zmiana myślenia czym w ogóle jest samochód.
2. Wielkie dzieła wymagają dużego poświęcenia. To wskaże na przykładach dalej.
3. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: Gdzie leży twoje szczęście?
Dla Muska nie był to sam sukces finansowy, jeśli w ogóle. Mógł osiąść na laurach będąc bogatym, ale nie przejadał swych pieniędzy tylko od razu inwestował w swoje projekty.
Jest przykładem sukcesu zbudowanego na pasji.

Można dodać jeszcze parę lekcji, np. że w takim sukcesie ważne są: wyobraźnia,  niezachwiana wiara i determinacja. Są to jednocześnie najważniejsze elementy życia każdego człowieka, dążącego do jakiegokolwiek (ambitnego) celu w życiu.

Autor biografii opisuje ciekawie środowisko w którym Musk rozwinął swe talenty
To historie start-upów z lat 2000, dzieje Doliny Krzemowej, historie firm Muska od Zip2 (mieszanka Google Maps i Helpa) po X.com przemianowanej na  PayPal (który stał się pionierem bankowości internetowej) i sprzedanej do eBaya z 1.5 mld $ (z tego 165 milionów po opodatkowaniu dla Muska).
To umożliwiło mu stworzenie dwóch innych firm, które posłużyły realizacji dawno hołubionych wizji -  samochody elektryczne i podbój kosmosu. Pomimo wielu dramatycznych trudności – nie szedł na kompromisy,  by jeden z tych projektów ucierpiał na rzecz drugiego. Osobiście prowadzi obie firmy równolegle.
Omówię je pokrótce, bo to fenomeny na tle obecnej technologii.
Musk idzie często pod prąd, zaskakując konkurencję.

Tesla Motors wyprodukowała najpierw w pełni elektryczny samochód sportowy Tesla Roadster.  Pomimo niedoskonałości pierwszych rozwiązań był marzeniem bardzo wielu ludzi, bili się o niego bogacze, gotowi nawet przepłacać, mimo znacznej ceny. Podobnie jak do dziś – samochody Muska są marzeniem, które trudno zaspokoić ze względu na ilość zamówień. Roadster został stworzony jako pierwszy krok - samochód skierowany do zamożnych klientów, którzy kupując go sfinansowaliby badania i projektowanie tańszych modeli. Musk  przyjął strategię firmy, którą jest dostarczenie niedrogich elektrycznych samochodów do masowego klienta.
Podstawą było ulepszenia akumulatora litowo-jonowego i własna ich produkcja na wielką skalę.
Kolejnym modelem jest sprzedawany od 2012 roku Model S - czterodrzwiowy rodzinny sedan, w najtańszej wersji kosztujący połowę tego co Roadster.
Model S jest godzien podziwu:  500 km bez ładowania, przyspieszenie poniżej 3s do 100 km/h (2.4 s model SP 100D), sprawność energetyczna do ok. 60% w porównaniu do 20% samochodach benzynowych.
Ten samochód stał się nie tylko najlepszym samochodem elektrycznym ale najlepszym samochodem w ogóle. W koncepcji tego samochodu olbrzymią rolę odgrywa oprogramowanie. Sam hardware jest dużo mniejszy niż w klasycznych samochodach. Pozwala to usuwać wiele możliwych usterek i stale usprawniać  samochód nawet zdalnie – przez przeprogramowanie komputera i sterowników.
Jako pierwszy wprowadził model sprzedaży bezpośredniej samochodów, co daje mu lepszą kontrolę posprzedażową i wyróżnia w branży.

(źr. twitter - Elon Musk)


Kolejny to Model X (SUV, crossover)  z napędem na cztery koła i dwoma silnikami elektrycznymi. Ma otwierane do góry ‘skrzydłowe’ drzwi, co znaczne podwyższyło wygodę pasażerów na tylnych siedzeniach. Reklamowany jako szybszy od superaut, przestronniejszy niż inne SUVy, bardziej eko, najbezpieczniejszy...
Następnym modelem jest Model 3 (w sprzedaży w 2017), o którym jeszcze (na dzień kiedy to piszę) niewiele wiadomo.
Samochody Tesli będą miały 60 procent wspólnych części, co umożliwia zmniejszenie cen.

Musk planuje również sprzedaż elektrycznych układów napędowych, które umożliwiłyby innym firmom tworzenie własnych modeli bez konieczności opracowywania ich od podstaw.

Rozbudowuje się sieć stacji ładowania samochodów ten sposób by można było przejechać całe Stany bezpiecznie, a do tego ładowanie jest dla właścicieli bezpłatne (ukazała się informacja że od 2017 roku supercharger nie będzie już w 100% darmowy, chociaż każdy, kto kupił Teslę przed tą zmianą, nadal będzie mógł ładować samochód za darmo).
Czas ładowania do 20 minut (dla energii na 250 km) czyli kilkanaście razy szybciej niż u konkurencji. Jest też płatna opcja szybkiej wymiany akumulatorów od strony podwozia.
Te stacje są zasilane solarnie  - w ten sposób kolejna firma Muska Solar City (założona w 2006 r.) współpracuje synergistycznie
z Teslą. W szczególności produkowane dla Tesli akumulatory w swojej modyfikacji mogą służyć do magazynowania energii solarów na czas bez słońca. Główną motywacją dla badań
w SolarCity, podobnie jak w Tesla Motors, jest przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu.
Obecnie przetestowane są już modele Tesli samprowadzące się, które mogą jeździć bez udziału kierowcy we wszystkich warunkach drogowych i miejskich.
To wszystko pokazuje, że nabycie Tesli to nie tylko zmiana marki, ale zmiana stylu życia.

Rozwiązania Solar City też są nowatorskie. Oferują pełny serwis począwszy od doboru opłacalnych wersji dla danej lokalizacji po elastyczne formy finansowania. Obecnie najbardziej ambitnym projektem są panele solarne na podobieństwo odpornej na warunki atmosferyczne dachówki – do pokrywania całych dachów.

Innym, równie praktycznym projektem jest Hyperloop – rodzaj superszybkiej kolei w napowietrznych tubach. Przy szybkości ok. 1000 km/h pokonywałby dystans miedzy San Francisco i Los Angeles w 30 minut, ale obecnie mówi się nawet o 10 minutach.
I połączenie tych dwóch miast byłoby pierwszą realizacją.
Musk szacuje że w ten sposób stworzy możliwość podróżowania tańszą niż jakikolwiek inny środek transportu dla takich dystansów, bo będzie ona całkowicie polegać na energii słonecznej przy wszystkich wymaganiach energetycznych.
Takie pomysły były już na świecie wcześniej, ale – jak to u Muska – przedstawił on bardziej konkretne założenia i rozwiązania, przejęte do realizacji przez spółkę (po rozstrzygnięciu międzynarodowego konkursu) przed którą stoją jeszcze pozatechnologiczne etapy jak np. pozyskanie gruntów pod napowietrzne instalacje.

Wreszcie – najbardziej spektakularny projekt Elona Muska – SpaceX.

Od zupełnego amatorstwa do wiodącej dziś firmy astronautycznej.
To osobista droga przez mękę Muska, jak tor przeszkód jakby z jakiejś gry mission impossible.
Długa historia, która poznasz z książki, historia pasji i przedsięwzięć organizacyjno- technicznych firmy, która była parokrotnie u progu bankructwa. 
Jest takie powiedzenie na coś, co jest trudne, ale jeszcze nie najtrudniejsze: „to nie budowa rakiet”.
Pierwsza rakieta Facon 1  odniosła sukces dopiero za 4. razem we wrześniu 2008r.  po serii 3 katastrof – osiągając orbitę jako pierwsza w historii prywatna konstrukcja. Trzeba wspomnieć, że rządowe projekty kosmiczne na całym świecie miały sporo więcej wpadek i katastrof.
Potem był Falcon 9 (czerwiec 2010) dostarczający obecnie kapsuły Dragon do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (MSK).
Obecnie własne kosmodromy, własna platforma na oceanie do lądowania po zakończonej misji (to pierwsze takie udane przedsięwzięcie), co umożliwia recykling rakiet (ponowne użycie po 'zatankowaniu').
Z pośmiewiska branży kosmicznej (bo nikt nie wierzył w powodzenie przedsięwzięć realizowanych przez kogoś nowego w branży i z tak małym kapitałem), stał się jednym z najbardziej stabilnych i wytrwałych operatorów. Można powiedzieć, że to Musk ośmieszył  dotychczasowych graczy. Starty odbywały się mniej więcej co miesiąc, a rakietowy wynosiły satelity komercyjne i państwowe oraz dostawy na MSK. W ciągu kolejnych lat firma zamierza obniżyć ceny misji do przynajmniej 1/10 cen konkurencji. Przełamało to negatywne stereotypy otaczające branżę.

Jak to było możliwe?

Musk postawił na najzdolniejszych ludzi, umiał ich zapalić i pozyskać.
Postawił też na maksymalną samowystarczalność produkcji, pozbył się marż pośredników,  niepewności i czasu ich dostaw.
Nie było to łatwe – przecierać drogi samemu. Z pomocą przychodziła wiedza - sam posiadł umiejętność do absorbowania  i odtwarzania olbrzymich  ilości informacji – stał się wybitnym ekspertem, stale się uczył.
Gotowy był zawsze ponieść niewiarygodne ryzyko osobiste – finansowe i prestiżowe, co zresztą wielokrotnie miało miejsce.
Wykazał się wielką zdolnością do pozyskiwania kapitału – nawet za cenę chwilowych taktycznych wydmuszek marketingowych, co jednak w końcu się opłaciło i nie sprawiło zawodu inwestorom.
Wprowadził surowy etos pracy, na granicy ludzkiej wytrzymałości i sam się mu poddał.
O pracownikach którzy się na to krzywili mówił: „Będą mieli dużo wolnego czasu gdy splajtujemy”, często wymieniał ich na bardziej odpornych i … nie miał z tym trudności.

Zanim powiem o dalszych osiągnięciach, trzeba wspomnieć ich szerszym tle.

Ambitna misja i idée fixe Muska to zmiana ludzkości w gatunek międzyplanetarny. 
Musk postrzega badania kosmosu jako istotny krok w rozprzestrzenieniu, a nawet przetrwaniu ludzkości.
W szczególności kolonizacja innych planet może stanowić zabezpieczenie przed zagrożeniami dla przetrwania gatunku. Musk: „Może nas zniszczyć uderzenie planetoidy, superwulkan, jak również zagrożenia, których dinozaury nigdy nie doświadczyły: zaprojektowany wirus, nieumyślne stworzenie mikro-czarnej dziury, katastrofalne globalne ocieplenie albo jakaś jeszcze nieznana technologia. Ludzkość ewoluowała przez miliony lat, ale w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat broń atomowa dała nam możliwość unicestwienia siebie”.
Wizja to dość ekstremalna, wielu sądzi, że te niebezpieczeństwa są mało prawdopodobne (zwłaszcza gdy uwagę ludzi zaprząta życie z dnia na dzień),  a dzisiejsze możliwości ich ewentualnemu zapobieganiu jeszcze za małe, by je realizować.
Jednak sama nasza cywilizacja pędzi ku zagładzie coraz szybciej i pesymizm Muska ma coraz więcej uzasadnienia. Jest przezorny, a może megalomańsko podjął misję bycia zbawcą ludzkości?
Jak Noe, który ma zbudować arkę przetrwania.
Co prawda takie arki pod ziemią już istnieją – zarówno jako tajne projekty wojskowe jak i schrony wybudowane przez bardzo bogatych ludzi.
(Osobiście należę do nielicznego grona ludzi, którzy wierzą iż nie jesteśmy pozostawieni sami sobie, mamy kosmicznych opiekunów, którzy w razie ekstremalnego zagrożenia mogą nam przyjść pomocą, a jednocześnie dbają o to, by nasza cywilizacja – dość barbarzyńska wg standardów wyższego rozwoju – nie wyszła za wcześnie w kosmos, siejąc tam spustoszenie. Ale to już inna historia…).

Celem Muska jest Mars jako miejsce pierwsze do opanowania i zasiedlenia – przyszłe refugium na przypadek katastrof czy innych kłopotów na Ziemi. Uważa on, że Marsa można skolonizować - ogrzać jego atmosferę i zamienić go w doskonałe miejsce dla ludzi. To plan zakrojony na stulecia, ale pierwszy lot załogowy z ok. 100 kosmonautami jest już dość dokładnie planowany. Potrwa on od 3 do 5 miesięcy, jego schemat możesz poznać tutaj https://youtu.be/XVcxz2q12AE.
Musk twierdzi, że do 2025 r. przygotuje odpowiedni napęd, chociaż są ‘przecieki’, że cała misja może być zrealizowana i wcześniej.
System opiera się na rakiecie nazwanej Raptor w ramach projektu SpaceX Interplanetary Transport System.

Ta wizja jest bardzo inspirująca dla ambitnych młodych inżynierów, pozwala realizować podprojekty, które potrafią zrewolucjonizować wiele obszarów życia.
Wobec stagnacji planów NASA trwającej już dziesięciolecia, to dało nowe nadzieje wielu ludziom.
W dobie outsourcingu większości produkcji, która to strategia cofnęła USA w dziedzinie własnych zdolności produkcyjnych – Musk powraca do samodzielności oraz daje pracę tysiącom ludzi na miejscu, daje impuls wyrwania się z rozleniwienia.
Co prawda załogową wyprawę na Marsa  planuje też NASA. Marsjańską misję jeszcze w 2010 r. zapowiedział prezydent Barack Obama, prawdopodobnie zainspirowany wizją Muska. Na razie NASA nie ma jednak planów kolonizacji Czerwonej Planety.
Musk jest idealistą w dłuższej perspektywie czasu – wierzy w postęp ludzkości, chce dać jej narzędzia, a swe patenty uwolnić dla dobra ogółu.
Ma zażartych krytyków zarówno z powodu takiej postawy jak i ze strony zagrożonej konkurencji w paru branżach.  Wykorzystuje się w tych kampaniach różne meandry kariery Muska oraz osobiste porażki i czasem mniej ciekawe cechy osobowości.
Są wysuwane różne szczegółowe zarzuty o problematycznej wadze, np. że misja marsjańska zniszczy tamtejsze mikrożycie (jeśli jest), lub promieniowanie kosmiczne, na które ziemscy przybysze będą narażeni poza bezpieczną warstwą magnetosfery.
Podnosi się też fakt, że USA mają teraz dużo większe problemy niż wyprawy kosmiczne i ekstrawaganckie projekty.

Ostatnim ujawnionym pomysłem Muska jest kosmiczny Internet wykorzystujący dużą ilość własnych satelitów. Byłby to też pierwowzór marsjańskiego Internetu czy łączności planetarnej w ogóle.

Jakim człowiekiem jest Elon Musk?
To już częściowo daje się wywnioskować z tego, co opisałem.
Pracoholik, często spędzający w pracy 100 godzin tygodniowo, głównie w Tesla Motors i SpaceX.  Ma wielką zdolność do rozgryzania i pozyskiwania ludzi.
Jest przykładem lidera, który inspiruje ludzi, w tym najzdolniejszych, którzy byli w stanie poświęcić swoje ego i karierę na rzecz realizacji jego pomysłów i pracować nad nimi bez wytchnienia.
Przydaliby się tacy politycy zapalający ludzi do wielkich dzieł...
Jak ktoś powiedział : Rozmach jego wizji dorównuje największym pionierom. Nie przyjmuje słów „nie da się" do wiadomości. Samuraj, który nie czuje lęku, nie kapituluje w walce.
Ten sukces to kwestia sposobu myślenia, który nie narzuca sobie ograniczeń. Dzięki temu i wytrwałości Musk zrealizował swój młodzieńczy american dream. I nie chodzi o pieniądze dla pieniędzy. Chociaż majątek Muska był szacowany na 13,1 mld USD w maju 2016 roku, to znając Muska można przewidzieć, że gotów jest  postawić na szali swego projektu tyle, ile ma do dyspozycji.
Niewątpliwie Musk jest wizjonerem – przewidział pewne zmiany i dzięki temu wygrywa.

Było by szkoda gdyby to dzieło zostało zaprzepaszczone, ale niestety są i zagrożenia.
I mam obawy, że niektóre mogą umykać jego uwadze.
Mówiłem już o krytykach. Tak się składa, że sporo ich pochodzi z obozu republikanów. Z jednej strony była to reakcja na powiązania Muska z partią demokratów, które wynikały może bardziej z pragmatyki działań niż przekonań, bo jego projekty w pewnych momentach dramatycznie wymagały wsparcia rządowego i przychylności dominujących mediów.
Jednocześnie republikanie (to mój domysł) bardziej są związani z kompleksem naftowym, któremu nie w smak niezależność energetyczna i niespalinowe samochody.
Zatem wybór D. Trumpa akurat w tym aspekcie może być utrudnieniem…***
Inne zagrożenie to możliwy skokowy postęp w zakresie jeszcze innych technologii, np. darmowej energii i antygrawitacji (jest szereg doniesień że już dość niedaleko nam do takich rozwiązań), alternatywnych metod przechowywania energii itp.**  – to przyćmi zalety akumulatorów litowo-jonowych lub paneli solarnych.
To może być też błąd założeń pewnych rozwiązań.
Co, jeśli się okaże, że problem ocieplenia klimatu to wcale nie wpływ człowieka i walka  z nim to daremny trud i nietrafione hasło przewodnie?
Wreszcie, nie wiadomo czy misja marsjańska nie będzie dużo trudniejsza niż wydaje się  entuzjastom.
Oprócz zebrana olbrzymich funduszy pozostają do rozwiązania bardzo praktyczne kwestie. Np. jak zabrać/wytwarzać tyle paliwa, żywności, wody i powietrza do oddychania, aby przetrwać podróż na Marsa? 
Może też dojść do wielkiej katastrofy i wtedy projekt może się już nie podnieść.
Są w alternatywnych mediach dość liczne doniesienia, że na Marsie … już jesteśmy, a właściwie nie tyle my, co emisariusze tajnych (bardzo) projektów wojskowych.
Może się okazać, że cywile nie są tam mile widziani.
Nie bagatelizowałbym też programu kosmicznego Chin – mają dużo większy potencjał (kapitałowy, ludzki) w porównaniu do firmy Muska.
Także – czy Mars jest właściwym miejscem ucieczki? Wielce nieprzyjazna planeta, raczej dla śmiałków niż dla mas.
Może dużo więcej uwagi powinniśmy poświęcić ratowaniu naszej planety?

Jednak Musk mimo wszystko jest zarówno idolem naszych czasów jak uznanym trendsetterem.
Przewodniczy Fundacji Muska, charytatywnie finansującej edukację naukową, pomoc pediatryczną i badania nad czystą energią. Jest powiernikiem X PRIZE Foundation, promującej technologie odnawialnych źródeł energii. Zasiada w zarządzie Space Foundation, The Planetary Society, The National Academies Aeronautics, Space Engineering Board i Stanford Engineering Advisory Board, Life to Mars Foundation.
Został też uhonorowany kilkunastoma ważnymi nagrodami
i wyróżnieniami, w tym dwoma doktoratami honoris causa.

Omawiana książka to nie tylko saga technologiczna.
To frapująca lektura o życiu człowieka, dość dokładny rys psychologiczny bohatera, liczne opinie innych ludzi, z którymi autor biografii przeprowadził wywiady w czasie dwóch lat intensywnego rozpoznawania tematu.
Musk to skomplikowana osobowość – twarda a nawet bezduszna wobec pracowników, serdeczna wobec przyjaciół, nieprzewidywalna w pomysłach. Nazywają go geniuszem, podziwiają lub nienawidzą.

Zatem, czytelnik znajdzie tam różne wątki, w tym z burzliwego życia osobistego Muska (dwie żony, pięciu synów), w którym miał on kontakt z wieloma wybitnymi lub znanymi osobami naszych czasów.

Kogo omawiany temat zainteresował – znajdzie sporo materiałów w sieci. Oto parę przykładowych:
Elon Musk oprowadza po fabryce rakiet SpaceX  (03.02.2015; przerwy w filmie  intencjonalne) - https://youtu.be/AQjvrlMVH6U,

ELON MUSK - Jak Imigrant z Afryki Został Miliarderem w USA - https://youtu.be/i7_sPj0g0IY.

** Szczegółowiej o energetyce solarnej i innych ciekawostkach dot. nowych pomysłów Muska w polskim wykładzie (z polskimi akcentami) - https://youtu.be/_6EGVdgR4R4 .

Najświeższe informacje o firmie Musk publikuje telegraficznie na twitterze - https://twitter.com/elonmusk.

*** Dopisek z 'ostatniej chwili' (14.09.16): Trump Adds Elon Musk, Pepsi and Uber CEOs to Advise on Economic Affairs...


Leszek Korolkiewicz
___________________________________________________
Ashlee Vance
Elon Musk. Biografia twórcy PayPal, Tesla, SpaceX
Tłumaczenie: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut
Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Znak Horyzont.

Książka jest dostępna też w wersji ebooka oraz audiobooka.
Możesz bezpłatnie wysłuchać ok. 10 procent pierwszej partii tego audiobooka tutaj lub przeczytać pierwsze 30 stron wirtualnej książki tutaj.

3 komentarze:

  1. Kogo zainteresowała technika samochodów elektrycznych - dodaję prelekcję Romana Tabaki - polskiego użytkownika Tesli i innych s. elektrycznych oraz prekursora fotowoltaiki w Polsce.
    https://youtu.be/eBqQBX2Fovc

    OdpowiedzUsuń
  2. Mikro reportaż ze zlotu samochodów elektrycznych i hybrydowych 28.05.17 w Zielonce
    - https://www.facebook.com/leszek.korolkiewicz/posts/1539435529413634

    OdpowiedzUsuń
  3. Po czasie straciłem zaufanie do Muska, przy zachowaniu uznania dla jego zdolności inżynierskich i menadżerskich. Ponieważ może być... psychopatą zaangażowanym w globalną technokrację dla kontrolowania ludzkości, co jest współczesną formą faszyzmu. Przykładem jest Starlink do propagacji 5G i sterowania ludźmi i pojazdami autonomicznymi (docelowo - pojedziesz tam gdzie ci pozwolimy), cyborgizacja człowieka (transhumanizm z zastosowaniem AI) ... Jego kariera wygląda teraz na zaplanowaną i wspieraną od dawna przez elity "rządu światowego", a program SpaceX przykrywką dla rzeczywistych planów i realizacji kosmicznych ukrytej władzy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, odpowiadam okresowo. Mój komunikator: http://bit.ly/ToJestWOW