„Odkrycie jest dostrzeganiem tego, co każdy
widzi i wymyślaniem tego,
o czym nikt nie pomyślał”
Albert Szent-Gyorie von Nagyrapolta
o czym nikt nie pomyślał”
Albert Szent-Gyorie von Nagyrapolta
(Ta recenzja ma dwa warianty; oprócz poniższego istnieje
nieco dokładniejsza - http://lepszezdrowie.info/Tajemnica%20wody.htm
, w której, z tytułu osobistego zainteresowania zdrowiem i wodą, umieściłem
nawiązania i linki do własnych przemyśleń i artykułów, w tym wiele wyjaśnień
użytych określeń i poglądów. Polecam dociekliwszym i nie zgadzającym się).
Autor: Murad Howard
Wydawnictwo: Laurum
Data premiery: 2011-09-16
Premiera wersji
angielskej The Water Secret - 2010
Ilość stron: 268
Tym, którzy jeszcze w ogóle nie zetknęli się z tą książką,
przedstawiam na początek we fragmentach notkę wydawniczą, między innymi
po to, aby dalej odnieść się do jej niektórych punktów:
Dr Howard Murad został nazwany jednym z
najbardziej przyszłościowo myślących lekarzy („Vogue”) oraz geniuszem w
dziedzinie urody („Elle”). W Tajemnicy Wody ten cieszący się światową renomą
dermatolog i autorytet w dziedzinie procesów starzenia się wyjaśnia, jak –
dzięki poprawie zdrowia każdej komórki ciała – można spowolnić proces starzenia
się organizmu. Pokazuje, że najlepszym sposobem uzyskania zdrowia oraz bardziej
młodzieńczego wyglądu jest zdolność każdej błony komórkowej do zatrzymania
wody. Dzięki tej książce poznajemy jego nową, naukowo udowodnioną strategię
optymalizacji siły i zdrowia komórek – Program Kompletnego Zdrowia, mający na
celu przeciwdziałanie procesom starzenia się.
Program ten, oparty na ponad trzydziestoletnim doświadczeniu badawczym, uzupełniony jadłospisem i wspaniałymi przepisami, otwiera drogę do czystszej skóry, mniejszej liczby zmarszczek, większej ilości energii i lepszego stanu zdrowia. Dzięki niemu poznasz:
Program ten, oparty na ponad trzydziestoletnim doświadczeniu badawczym, uzupełniony jadłospisem i wspaniałymi przepisami, otwiera drogę do czystszej skóry, mniejszej liczby zmarszczek, większej ilości energii i lepszego stanu zdrowia. Dzięki niemu poznasz:
• Tajemnice lepszego zdrowia,
samopoczucia i młodszego wyglądu
• Odpowiedź na pytanie, dlaczego wszyscy, łącznie z pracownikami służby zdrowia, powinniśmy zapomnieć o wszystkim, czego dotychczas dowiedzieliśmy się na temat starzenia się
• Sposób, w jaki uszkodzone komórki, przepuszczając wodę, mogą pogarszać twój wygląd i zdrowie
• Prawdę o tym, w jaki sposób stany zapalne, nawodnienie i inne czynniki naprawdę wpływają na twoje zdrowie
• Sposób, w jaki można przeciwdziałać procesom starzenia się
• Tajniki zwalczania stresu i zmniejszania ryzyka chorób
• Przykłady oddziaływania Programu Kompletnego Zdrowia i korzyści płynące z jego realizacji
…
• Odpowiedź na pytanie, dlaczego wszyscy, łącznie z pracownikami służby zdrowia, powinniśmy zapomnieć o wszystkim, czego dotychczas dowiedzieliśmy się na temat starzenia się
• Sposób, w jaki uszkodzone komórki, przepuszczając wodę, mogą pogarszać twój wygląd i zdrowie
• Prawdę o tym, w jaki sposób stany zapalne, nawodnienie i inne czynniki naprawdę wpływają na twoje zdrowie
• Sposób, w jaki można przeciwdziałać procesom starzenia się
• Tajniki zwalczania stresu i zmniejszania ryzyka chorób
• Przykłady oddziaływania Programu Kompletnego Zdrowia i korzyści płynące z jego realizacji
…
Dr Howard Murad jest farmaceutą
oraz profesorem katedry medycyny na Uniwersytecie Kalifornijskim (UCLA’s Geffen
School of Medicine), założycielem Instytutu Murad Skincare Inc., prezesem
University for Inclusive Health, a także lekarzem specjalizującym się zarówno w
dziedzinie Programu Kompletnego Zdrowia, jak i w dermatologii. Został uznany
Wizjonerem Branży przez International SPA Association, a magazyn „Dermascope”
przyznał mu członkostwo swojej Academy of Legends. Jego badania w zakresie Nauk
o Wodzie KomórkowejTM dowodzące, że zdolność komórek do
zatrzymywania wody stanowi podstawowy czynnik decydujący o młodym i zdrowym
wyglądzie, rzucają całkowicie nowe światło na światowe trendy w dziedzinie
zdrowia i procesów starzenia się. Jego orędownictwo w sprawie suplementacji
diety w trosce o zdrową skórę przyniosło mu międzynarodowe uznanie.
….
….
Niektóre z tych zdań mają oczywiście wydźwięk marketingowy
(np. że mamy zapomnieć wszystko, co do tej pory wiedzieliśmy o starzeniu się!),
ale dalej zajmiemy się merytorycznym przesłaniem książki.
Zwykle recenzje książek pojawiają się wkrótce po ich
wydaniu.
Dochodzę jednak do wniosku, że warto czasem recenzję wykonać przynajmniej jeszcze raz po upływie jakiegoś czasu. Dotyczy to zwłaszcza książek „wiedzowych”, które bazują na informacjach dostępnych w momencie publikacji, a które dziś dość szybko się zmieniają - w wielu dziedzinach wiedza ewoluuje. Oraz tych pozycji, które są wciąż w sprzedaży i których nabywcy mogą odnieść wrażenie że obcują z wiedzą aktualną.
Jakie to są dezaktualizacje - wspomnę w recenzji, chociaż trzeba się zastrzec, w duchu powyższego stwierdzenia, że i dzisiejsze teorie mogą okazać się nietrafione lub nieścisłe. Tak czy inaczej - w ten sposób obserwujemy i odnotowujemy historię nauki.
Warto też uaktualnić przesłanie książki o korespondującą z nim medycynę komórkową (dr Mattias Rath) i odżywianie komórkowe, ortomolekularne, funkcjonalne i inne pochodne 'patenty'. Te rozwiązania powstały bodajże wcześniej niż Program Tajemnicy Wody (PTW), zatem szkoda, że Murad o tym nie wspomina - czy to na poparcie swych tez, czy krytycznie. Uznajmy, że PTW wspiera odżywianie komórkowe...
Dochodzę jednak do wniosku, że warto czasem recenzję wykonać przynajmniej jeszcze raz po upływie jakiegoś czasu. Dotyczy to zwłaszcza książek „wiedzowych”, które bazują na informacjach dostępnych w momencie publikacji, a które dziś dość szybko się zmieniają - w wielu dziedzinach wiedza ewoluuje. Oraz tych pozycji, które są wciąż w sprzedaży i których nabywcy mogą odnieść wrażenie że obcują z wiedzą aktualną.
Jakie to są dezaktualizacje - wspomnę w recenzji, chociaż trzeba się zastrzec, w duchu powyższego stwierdzenia, że i dzisiejsze teorie mogą okazać się nietrafione lub nieścisłe. Tak czy inaczej - w ten sposób obserwujemy i odnotowujemy historię nauki.
Warto też uaktualnić przesłanie książki o korespondującą z nim medycynę komórkową (dr Mattias Rath) i odżywianie komórkowe, ortomolekularne, funkcjonalne i inne pochodne 'patenty'. Te rozwiązania powstały bodajże wcześniej niż Program Tajemnicy Wody (PTW), zatem szkoda, że Murad o tym nie wspomina - czy to na poparcie swych tez, czy krytycznie. Uznajmy, że PTW wspiera odżywianie komórkowe...
Nie jest to preludium do jakiejś ostrej krytyki, przeciwnie
– uważam książkę Murada za wciąż ważną, przynajmniej po części. Autor ma
osiągnięcia jako praktykujący lekarz, ale i jako autor co najmniej 9 książek.
A co do aktualności, to być może autor nieco modyfikuje
swoje zalecenia poprzez owe dalsze książki, ale – o ile mi wiadomo – nie było
kolejnego wydania omawianej pozycji, ani nie jest już wymieniona na stronie
internetowej autora. Chyba zdał sobie sprawę z owych nieaktualności?
Książka jest ważna głównie dla kobiet i do nich głównie
adresowana, w szczególności w odniesieniu do specyficznych procesów
hormonalnych, dbania o skórę, doboru kosmetyków – jako że główną specjalnością
medyczną autora jest dermatologia a w praktyce kosmetologia.
Chociaż zajmuje się i kosmetykami, to w tym zakresie główny
akcent kładzie na uzdrawianie skóry i organów przez działanie od wewnątrz –
przez odpowiednie żywienie, suplementację i sposoby prawidłowego nawadniania. W
ten sposób zajmujemy się przyczynami a nie objawami. Jest to podejście, o
którym niestety współczesna medycyna często zapomina lub celowo pomija. Autor
uznaje inny paradygmat, w którym całościowe podejście do organizmu z akcentem na gospodarkę wodną w organizmie, daje szansę na
dużo lepsze zdrowie.
H. Murad wysuwa dużo śmiałych tez lub prostuje potoczne
wyobrażenia, np. mówi że zapalenie nie jest czymś złym dla organizmu,
przeciwnie (jeśli nie jest przewlekłe) to jest sygnałem ostrzegawczym uruchamiającym
mechanizmy przetrwania.
Chwali się to, że oprócz ściśle medycznych metod autor
przede wszystkim chce przekonać czytelników do zdrowego stylu życia,
zharmonizowanego z procesem naturalnego starzenia się, które można znacznie
opóźnić. Jest też obietnica, poparta przykładami, cofania wieku biologicznego.
Częściowo teoria ta bazuje na spostrzeżeniu, że niezależnie od tego, jak się
starzejemy, efektem tego procesu jest utrata wody komórkowej.
Główną tezą książki jest to, że na ogół źle gospodarujemy wodą
w swoim ciele w wyniku uszkodzeń błon komórkowych, przez co woda nie
utrzymuje się w komórkach i staje się wodą zmarnowaną dla organizmu.
H. Murad rozwinął zarówno teorię na poparcie tej tezy, jak
i udawania ją przez swą kilkudziesięcioletnią praktykę. Wynalazł też metody
mierzenia stanu organizmu (jak np. wskaźnik kąta fazowego – Phase Angle,
PA) oraz szereg preparatów do lepszego odżywiania komórek, w tym kosmetycznych.
Należy oddać autorowi, że chociaż wspomina o swoich klinikach, to w całej książce
(także w oryginalnej wersji) nigdzie nie reklamuje wprost swych preparatów.
W wyniku swych prac dr H. Murad stworzył Program
Tajemnicy Wody – autorski system leczenia i profilaktyki, który poprzez
zajęcie się każdą komórką ciała zajmuje się nim całościowo a nie wybiórczo
pojedynczymi narządami czy jednostkami chorobowymi.
Dużo miejsca zajmuje w książce problem starzenia się.
Wg autora, styl życia determinuje w 80% długość życia, zatem mamy duże pole do zmian i cofania tego procesu.
Wg autora, styl życia determinuje w 80% długość życia, zatem mamy duże pole do zmian i cofania tego procesu.
Ważną uwagą pod adresem świata medycyny jest stwierdzenie,
że obecne metody leczenia będą opóźnione w swym rozwoju zanim nie zbada się
interakcji lub wspólnego mechanizmu chorób w powiązaniu z procesami starzenia
się. Prawdopodobnie powszechna „wielozachorowalność”, zwłaszcza u ludzi
starszych, wiąże się właśnie ze starzeniem się.
Wyróżniono trzy rodzaje starzenia się. Wewnętrzne –
uwarunkowane genetycznie i skończoną w ciągu życia liczba podziału komórek, na
co nie mamy (dotąd) większego wpływu; starzenie środowiskowe od
zanieczyszczeń zewnętrznych, nadmiernego oddziaływania promieni słonecznych,
diety, stresu, itp. – czynników, na które możemy mieć wpływ oraz hormonalne
– nieunikniony proces, na który też możemy w pewnym stopniu oddziaływać. Zwraca
uwagę, że wbrew powszechnej opinii, starzenie się hormonalne zaczyna się u
kobiet i mężczyzn już od dwudziestego roku życia.
W tym zakresie, jak i w innych poruszonych w pracy, autor
przywołuje szereg pojęć naukowych, jednak na tyle jasno, że przeciętny
czytelnik rozumie o co chodzi albo przynajmniej jest naprowadzony na kierunek
dalszych informacji do odnalezienia.
Jeśli chodzi o samą wodę, to leczy ona od wewnątrz i od
zewnątrz. O ile zewnętrzne działanie wody (o którym autor pisze mniej, szkoda
że nie wspomina o metodach klasycznych) jest dość dobrze rozpoznane, to
mechanizm wewnętrzny bazuje zwłaszcza na Diecie Wody Komórkowej. Podoba mi się
to że Murad nie lansuje żadnej konkretnej diety, jest przeciwny dietom
ograniczającym (które potrafią "wylać dziecko z kąpielą"), pozostawia
ludziom dużo swobody, pod warunkiem by więcej spożywać warzyw i owoców, które
posiadają w sobie wodę przyswajalną biologicznie. To teza, którą znamy od
dawna - by „wodę jeść” a nie tyle
pić jako taką.
Nawyk noszenia ze sobą półtoralitrowej butelki z wodą nie jest raczej znany poza światem zachodnim, a gdy do tego dodamy toksyczność takich butelek (BPA), to ... jest się nad czym zastanowić.
Nawyk noszenia ze sobą półtoralitrowej butelki z wodą nie jest raczej znany poza światem zachodnim, a gdy do tego dodamy toksyczność takich butelek (BPA), to ... jest się nad czym zastanowić.
Woda zawarta w naturalnych produktach jest powiązana z
minerałami i składnikami odżywczymi w sposób przyswajalny, jest też strukturyzowana,
co nadaje jej dodatkowe życiodajne własności. Liczy się jakość a nie ilość.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że dużo owoców i warzyw (surowych) to w zdecydowanej ilości woda, przykładowo:
w arbuzie 97%, w ogórku 97%, w pomidorach i cukinii – 95%, w bakłażanie 92%, w marchwi 88% , w brzoskwiniach 87% ...
Ale także jedzenie, które nazywasz suchym jest także bogatym źródłem wody (chociaż może innej jakości), np. kromka chleba pełnoziarnistego w jednej trzeciej składa się z wody, a upieczona pierś kurczaka ma jej 65 procent.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że dużo owoców i warzyw (surowych) to w zdecydowanej ilości woda, przykładowo:
w arbuzie 97%, w ogórku 97%, w pomidorach i cukinii – 95%, w bakłażanie 92%, w marchwi 88% , w brzoskwiniach 87% ...
Ale także jedzenie, które nazywasz suchym jest także bogatym źródłem wody (chociaż może innej jakości), np. kromka chleba pełnoziarnistego w jednej trzeciej składa się z wody, a upieczona pierś kurczaka ma jej 65 procent.
By jednak nasze komórki były w stanie zatrzymać wodę, wg
dra Murada trzeba dostarczyć im czterech zasadniczych składników:
- aminokwasów stanowiących podstawowy budulec białek
- lecytyny, która zawiera kluczowy składnik potrzebny do budowy błon komórkowych (fosfatydylocholina)
- przeciwutleniaczy
- nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Natomiast picie wody nawet w dużych ilościach, do czego
wielu dietetyków tak zachęca, może nic nie dać o ile ta woda nie będzie
przyswojona przez komórki. Wręcz znane są przypadki odwodnienia osób, które
dużo piją. Ponadto niektóre wody mineralizowane de facto nie dostarczają
skutecznie minerałów do tkanek a tylko je zamulają. Przytoczona badania
naukowe, które obaliły długo lansowany mit, że trzeba codziennie wypijać 8
szklanek wody. (Istnieje też opinia, że należy pić tylko wtedy, gdy ma się
pragnienie).
Powyższe konstatacje wspierane są badaniami etnobotaniki,
która w szczególności typuje najbardziej korzystne pod względem nawadniania
produkty żywnościowe, zwłaszcza fitochemikalia z roślin. H. Murad badał
osobiście owoce granatu, które bardzo chwali, podobnie jagody godji, durian.
Autor zgadza się z popularnym hasłem że „żywność jest
lekarstwem”.
Omówione jest znaczenie błonnika, ekwiwalenty soli,
przyprawy, szczegółowiej niektóre warzywa, w tym ich rola w oczyszczaniu
organizmu, sposoby przygotowywania, które są także omówione w osobnym rozdziale
poświęconym recepturom. Niektóre przepisy odwołują się do realiów
amerykańskich, ale i u nas coraz więcej produktów uważanych za egzotyczne staje
się dostępnych w sklepach.
Jest też dziesięciotygodniowy konkretny program
regeneracji w 10 krokach (w tym tylko dwa dotyczą odżywiania), który – wg
podanych relacji pacjentów doktora, przywrócił im dużo zdrowia, przyczynił do
schudnięcia, polepszył wygląd.
Odżywianie komórkowe z zatrzymywaniem wody pozwala mniej pić, zmniejsza wagę ciała przez pozbycie się wody śródkomórkowej, zwiększa masę mięśniową.
Odżywianie komórkowe z zatrzymywaniem wody pozwala mniej pić, zmniejsza wagę ciała przez pozbycie się wody śródkomórkowej, zwiększa masę mięśniową.
Pozostałe punkty oprócz odżywiania i suplementacja dotyczą:
większej ilości ruchu, odkrywania siebie na nowo, dobrego snu, rozwijania pasji
i talentów, dawania siebie (zajęcia społeczne), dbania o skórę, relaksowania
się, cieszenia się życiem. Jest to zatem dużo więcej niż program medyczny, to
także oddziaływanie na psychikę i relacje.
Można mieć pewne wątpliwości, co do spójności niektórych z tych działań z głównym tematem książki, ale też można to wpisać w holistyczne podejście autora do zdrowia.
Można mieć pewne wątpliwości, co do spójności niektórych z tych działań z głównym tematem książki, ale też można to wpisać w holistyczne podejście autora do zdrowia.
Oprócz ww. planu jest i 10-dniowy konkretny plan
odżywiania.
Jak wiadomo, WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i FDA
(Agencja Żywności i Leków) a za nimi podobne instytucje narodowe, zalecały już
różne piramidy żywieniowe, które ulegały zmianom, ostatnio dając u
podstawy piramidy codzienne porcje ruchu, potem warzywa i owoce, a przesuwając
w górę (mniej spożywać) węglowodany pieczywo, makarony i produkty zbożowe), tak
ostro promowane przez wiele lat.
Murad częściowo wyprzedził te zmiany tworząc swą własną piramidę, nazwaną Dzbanem Zdrowia, w której warzywa i owoce stanowią podstawę (3/4 jarzyn, 1/4 owoców).
Podobnie jak w oficjalnej piramidzie, jako źródło tłuszczów bardzo poleca orzechy i pewne nasiona, ale tłuszcze ogólnie traktuje niezdecydowanie. Nawołuje do spożywania tych zdrowych, za które uważa jednak tylko bodajże roślinne (np. często wspomina o mocno odtłuszczonym mleku, neguje tłuszcze nasycone).
Książka była pisana w czasach gdy mit cholesterolowy jeszcze był rozpowszechniony, a tłuszcze nasycone piętnowane. Stąd dwuznaczne stanowisko autora, który też strofuje cholesterol, tylko nieśmiało wspominając, że są inne czynniki groźniejsze oraz podkreślając, że czym innym jest cholesterol z pożywienia a ten produkowany do krwi przez wątrobę.
Autor chociaż poświęca sporo uwagi znaczeniu ruchu (ten rozdział omawiam nieco dalej), to pominął go jako nieżywieniowy element.
Murad częściowo wyprzedził te zmiany tworząc swą własną piramidę, nazwaną Dzbanem Zdrowia, w której warzywa i owoce stanowią podstawę (3/4 jarzyn, 1/4 owoców).
Podobnie jak w oficjalnej piramidzie, jako źródło tłuszczów bardzo poleca orzechy i pewne nasiona, ale tłuszcze ogólnie traktuje niezdecydowanie. Nawołuje do spożywania tych zdrowych, za które uważa jednak tylko bodajże roślinne (np. często wspomina o mocno odtłuszczonym mleku, neguje tłuszcze nasycone).
Książka była pisana w czasach gdy mit cholesterolowy jeszcze był rozpowszechniony, a tłuszcze nasycone piętnowane. Stąd dwuznaczne stanowisko autora, który też strofuje cholesterol, tylko nieśmiało wspominając, że są inne czynniki groźniejsze oraz podkreślając, że czym innym jest cholesterol z pożywienia a ten produkowany do krwi przez wątrobę.
Autor chociaż poświęca sporo uwagi znaczeniu ruchu (ten rozdział omawiam nieco dalej), to pominął go jako nieżywieniowy element.
Woda w Dzbanie Zdrowia została przedstawiona na najwyższym
miejscu, ponieważ nie stanowi ona "podstawy" diety, skoro pozyskujemy
ją z bogatych w wodę i składniki odżywcze pokarmów.
W źródłach białka mięso występuje "nieśmiało", co
nie oznacza to, że Murad zaleca absolutny zakaz jego spożywania. Jest ono w
proponowanych jadłospisach, ale jego zalecenia bardziej biorą stronę żywienia
wegetariańskiego.
Sukcesy wegetarian być może biorą się z owego lepszego dostarczania wody komórkowej, co chyba nie jest przez większość nich uświadamiane.
Sukcesy wegetarian być może biorą się z owego lepszego dostarczania wody komórkowej, co chyba nie jest przez większość nich uświadamiane.
Ogólnie, jego zalecenie to stosowanie zasady 80/20
czyli odżywianie się zgodnie z koncepcją Dzbana Zdrowia co najmniej w 80
procentach, a pozwalanie sobie na różne "przysmaki" (w tym
mięso, inne tłuszcze itp.) w 20 procentach.
Dyskusyjna jest też (wg mojej obecnej wiedzy) sprawa
zakwaszenia organizmu i produktów, które to zakwaszenie powodują. Natomiast słusznie
rehabilituje jajka, co czyni autora jednym z pierwszych, którzy to zrobili w
USA.
Tę część można skwitować zastrzeżeniem, że zarówno piramida WHO jak i Dzban Zdrowia nadal budzą liczne kontrowersje (np. sprawa mleka) oraz zwróceniem uwagi, że dotyczy osób zdrowych - dla chorych wymagane są indywidualne modyfikacje.
Tę część można skwitować zastrzeżeniem, że zarówno piramida WHO jak i Dzban Zdrowia nadal budzą liczne kontrowersje (np. sprawa mleka) oraz zwróceniem uwagi, że dotyczy osób zdrowych - dla chorych wymagane są indywidualne modyfikacje.
Rozdział 6 w całości poświecony jest ćwiczeniom
fizycznym.
Zaobserwowano, że osoby podejmując regularną aktywność
fizyczną mają lepiej nawodnione komórki. Wiąże się to z tym, że im większa jest
masa mięśniowa, tym lepsze utrzymanie wody w komórkach. Mięśnie po prostu
lepiej (parokrotnie) przechowują wodę komórkową niż tłuszcz.
I nie chodzi o to że sportowcy więcej piją. Przeciwnie – nie muszą pić dużo, jak twierdzi Murad, a jeśli piją - jest to woda „zmarnowana”.
I nie chodzi o to że sportowcy więcej piją. Przeciwnie – nie muszą pić dużo, jak twierdzi Murad, a jeśli piją - jest to woda „zmarnowana”.
Jeśli chodzi o tłuszcz w tkankach, to autor analizuje dwa
jego rodzaje – tłuszcz brązowy, który spala więcej kalorii i mobilizuje do tego
organizm oraz tłuszcz biały (trzewny) – ten który odkłada się głównie w pasie i
wokół organów wewnętrznych.
Howard Murad potwierdza to, co niektórzy sportowcy i
terapeuci wiedzą od dawna – mięśnie spalają najwięcej energii (oprócz mózgu),
nawet w spoczynku lub przy utrzymywaniu prostej postawy, zatem ich
przyrost ma znaczenie w odchudzaniu. I że w tym celu lepsze są krótkotrwałe
ćwiczenia siłowe niż aerobowe.
Na tym polega np. tzw. 7-minutowy trening z odpowiednimi przerwami na regeneracje mięśni. Bywa to nieco bolesne, ale nie chodzi o tzw. zakwasy mlekowe (co okazało się nieprawdą przy ćwiczeniach siłowych) ale o mikrouszkodzenia mięśni (pożądane dla atlety i sportowca) i proces ich anabolizmu po katabolizmie.
Na tym polega np. tzw. 7-minutowy trening z odpowiednimi przerwami na regeneracje mięśni. Bywa to nieco bolesne, ale nie chodzi o tzw. zakwasy mlekowe (co okazało się nieprawdą przy ćwiczeniach siłowych) ale o mikrouszkodzenia mięśni (pożądane dla atlety i sportowca) i proces ich anabolizmu po katabolizmie.
Chociaż Murad nie poświęca dużej uwagi odchudzaniu, to
następuje ono jako efekt uboczny zarówno przy pozbywaniu się wody
śródkomórkowej w jego Programie, jaki w wyniku spalania tłuszczu przy
ćwiczeniach siłowych. Trening siłowy jest też dobry dla kości.
Ruch i ćwiczenia odgrywają także dużą rolę w ograniczaniu
stresu. I ten temat został dość szeroko poruszony.
Po przedstawieniu różnych ujęć stresu autor wprowadził i scharakteryzował pojecie stresu kulturowego (można to uznać za odkrycie autora w sensie pokazania odmienności tego stresu i głębszego jego przeanalizowania; powstała osobna książka H. Murada na ten temat).
Po przedstawieniu różnych ujęć stresu autor wprowadził i scharakteryzował pojecie stresu kulturowego (można to uznać za odkrycie autora w sensie pokazania odmienności tego stresu i głębszego jego przeanalizowania; powstała osobna książka H. Murada na ten temat).
Chodzi o stres pochodzący od dawniej nieznanych czynników
naszego dzisiejszego zabieganego życia - przepełnionego techniką, zwłaszcza w
powiązaniu z natłokiem informacji i środkami komunikacji cyfrowej. Wszechobecne
smartfony, telewizja i Internet, smog elektromagnetyczny – to wszystko
wprowadza nerwowość, kompulsje sprawdzania i reagowania, zmniejsza
produktywność, spłyca myślenie, oddziałuje fizycznie, okrada nas z czasu na
wypoczynek i kontakty w realu. Sporo miejsca autor poświęca roli bezpośrednich
kontaktów międzyludzkich, co zresztą stanowi jeden z punktów jego 10 punktowego
programu. Przytacza przykłady długowiecznych społeczności, które kultywują
takie bliskie, sąsiedzkie kontakty na co dzień, wzajemnie się wspierają i
przyjaźnią. Murad podaje wskazówki jak radzić sobie z takim rodzajem stresu.
Wśród wielu wspomnę o roli dotyku, bo to wiąże się ze wspomnianą poniżej
skórą. W ogóle wygląd skóry zależy w dużym stopniu od emocji, zatem stres ten
wygląd pogarsza.
Natomiast pod wpływem dotyku, pieszczot i przytulania skóra wytwarza korzystne hormony jak serotonina, melatonina oraz beta-endorfinę.
Natomiast pod wpływem dotyku, pieszczot i przytulania skóra wytwarza korzystne hormony jak serotonina, melatonina oraz beta-endorfinę.
Jak na dermatologa przystało, autor sporo miejsca poświęca trosce
o skórę.
Ten duży organ w opinii doktora jest pierwszą i
najpotężniejszą linią obrony immunologicznej. Ponieważ składa się z ok. 70
procentach z wody, to prawidłowe nawodnienie jej ma zasadnicze znaczenie, tym
bardziej że skóra ma ważne połączenie z wieloma organami wewnętrznymi. Warto
wspomnieć, że wywodzi się z tego samego listka zarodkowego co układ nerwowy i
immunologiczny (w szerokim sensie).
Wyraźnie odzwierciedla stan wewnętrzny organizmu. Można powiedzieć, że zdrowa skóra to nie tylko piękno, ale zdrowie w ogóle. Komentując mnóstwo dostępnych kosmetyków do zewnętrznej pielęgnacji ciała, autor zaleca ostrożność i zwraca uwagę na to, że proste naturalne kosmetyki mogą być dużo lepsze od drogich i chemicznych. Nie oznacza to jednak, że kosmetologia jako nauka nie robi postępów – sam Murad jest pomysłodawcą i producentem wielu wyrafinowanych preparatów popartych jego wieloletnią wiedzą i poszukiwaniami. Ta część książki jest dość długa i fachowa – nie będę wchodził w szczegóły.
Natomiast w kwestiach ogólnych dziwi mnie brak wzmianki o florze bakteryjnej na skórze oraz jej funkcjach ochronnych i związanych z produkcją witaminy D. Wiadomo, że jest ona wytwarzana na skórze pod wpływem promieniowania UVB, ale wydaje się że autor potraktował temat bardzo powierzchownie i jest zbyt przeczulony na punkcie szkodliwości słońca oraz nadmiernie optuje za filtrami w kremach, o których wiadomo że często przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Wyraźnie odzwierciedla stan wewnętrzny organizmu. Można powiedzieć, że zdrowa skóra to nie tylko piękno, ale zdrowie w ogóle. Komentując mnóstwo dostępnych kosmetyków do zewnętrznej pielęgnacji ciała, autor zaleca ostrożność i zwraca uwagę na to, że proste naturalne kosmetyki mogą być dużo lepsze od drogich i chemicznych. Nie oznacza to jednak, że kosmetologia jako nauka nie robi postępów – sam Murad jest pomysłodawcą i producentem wielu wyrafinowanych preparatów popartych jego wieloletnią wiedzą i poszukiwaniami. Ta część książki jest dość długa i fachowa – nie będę wchodził w szczegóły.
Natomiast w kwestiach ogólnych dziwi mnie brak wzmianki o florze bakteryjnej na skórze oraz jej funkcjach ochronnych i związanych z produkcją witaminy D. Wiadomo, że jest ona wytwarzana na skórze pod wpływem promieniowania UVB, ale wydaje się że autor potraktował temat bardzo powierzchownie i jest zbyt przeczulony na punkcie szkodliwości słońca oraz nadmiernie optuje za filtrami w kremach, o których wiadomo że często przynoszą więcej szkody niż pożytku.
Ostrzega przed nadużywaniem środków do mycia ciała i
twarzy, ale też tylko zdawkowo.
Na zakończenie dr H. Murad wzywa do optymizmu w rozdziale
„Wszystko co najlepsze dopiero nadejdzie” zachęcając do zignorowania swych
zewnętrznych a zwłaszcza wewnętrznych przeciwników, próbowania nowego i
wprowadzania stopniowych zmian w życiu, a przez to uruchomienia swego
pełnego potencjału. Książka posiada indeks.
Podsumowując – polecam tę książkę zwłaszcza dla mniej
zapoznanych z tematami wody w powiązaniu ze zdrowiem, bo dla terapeutów,
sportowców i wielu osób, które interesują się lepszym zdrowiem, szereg
przedstawionych kwestii jest dość oczywista a w kontekście wspomnianego
odżywiania komórkowego jest raczej tylko przyczynkiem do szerszego tematu.
Trzeba jednak zaznaczyć, że H. Murad wyprzedził
swoją pracą badawczą (nie tyle książką i nie tylko on) pewne trendy, które
zaczęły pojawiać się dopiero ostatnio (piszę to w 2016).
Przede wszystkim jego podejście holistyczne do zdrowia, które chociaż ma długą historię, to w świecie medycyny dopiero się przebija. Z jednej strony nawiązuje do tego, co się pod tym pojęciem rozumie , z drugiej nadaje mu dodatkowe znaczenie (medyczne), ponieważ proponowane spowolnienie biologicznego starzenia organizmu może być kompleksowym sposobem zapobiegania i leczenia wielu chorób u ich podstaw.
Przede wszystkim jego podejście holistyczne do zdrowia, które chociaż ma długą historię, to w świecie medycyny dopiero się przebija. Z jednej strony nawiązuje do tego, co się pod tym pojęciem rozumie , z drugiej nadaje mu dodatkowe znaczenie (medyczne), ponieważ proponowane spowolnienie biologicznego starzenia organizmu może być kompleksowym sposobem zapobiegania i leczenia wielu chorób u ich podstaw.
Murad parokrotnie wyraża nadzieję, że coraz więcej lekarzy
będzie łączyć starożytną medycynę ze współczesną nauką w celu leczenia
wszelkich chorób.
Autor zajął się drugim po tlenie najważniejszym składniku
życia – wodą, ale rozczarowuje mnie, że zapowiedź sugerowana w tytule
„tajemnice wody” nie uzyskała tego wydźwięku jaki rzeczywiście woda posiada. To
moje osobiste odczucie po paru lekturach, które te tajemnice odkrywają
(fizyczne, chemiczne, biologiczne, pamięć wody; np. autor tylko jednym zdaniem
wspomina o wodzie strukturyzowanej), żeby tylko wspomnieć prace Masaru Emoto.
Ważne jest, że książka ta pomogła wielu ludziom.
Dalsze kwestie tu poruszone oraz dalsze prace autora
możesz śledzić na www.thewatersecretbook.com
i www.Murad.com.
Leszek Korolkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz, odpowiadam okresowo. Mój komunikator: http://bit.ly/ToJestWOW